piątek, 20 czerwca 2014

Ziaja- oczyszczanie, Liście Manuka


Ostatnio wpadła mi w oko nowa seria do oczyszczania skóry normalnej, tłustej i mieszanej- Ziaja Liście Manuka. Przyznaję, chwytliwa nazwa, bo większość z nas pewnie nie słyszała o tym drzewie i chętnie dowie się, jakie właściwości ma seria z ekstraktem manuka. Producent pisze m.in. o następujących zaletach:
- właściwości antybakteryjne o szerokim spektrum działania
- wszechstronne zastosowanie w problemach skóry o podłożu bakteryjnym i grzybiczym
- zmniejsza infekcje i łagodzi podrażnienia
- głęboko oczyszcza naskórek, jest efektywny w zwalczaniu bakterii wywołujących trądzik

Brzmi ciekawie.
W skład serii weszły: żel z peelingiem oczyszczający pory, żel myjący normalizujący, tonik zwężający pory, pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom, krem nawilżający balans korygująco- ściągający SPF10 ochrona niska (uff, długa nazwa bez przecinków ;) ), krem mikrozłuszczający z kwasem migdałowym na noc, reduktor zmian potrądzikowych wysoka koncentracja substancji aktywnych.

Mimo tego, że okres dojrzewania i burzy hormonalnej już dawno za mną, moja cera lubi się przetłuszczać, jest gruba i wymaga złuszczania, ma rozszerzone pory w strefie T, czasem miewa zmiany- zwłaszcza przed okresem, krótko mówiąc- daleko jej do idealnej, gładkiej skóry. Dlatego chętnie sięgam po preparaty oczyszczające, lubię nowości- nic dziwnego, że zakręciłam się wokół tej serii ;)

Co wybrałam?
Pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom.
Z opisu: Głęboko oczyszczający, spłukiwalny produkt w formie pasty. Skutecznie redukuje niedoskonałości skóry. Odblokowuje pory z nadmiaru sebum. Ma delikatne właściwości ściągające i złuszczające.




Produkt zawiera zieloną glinkę. Lubię tego typu kosmetyki- kiedyś używałam podobnej pasty z Clean&Clear oraz Avonu.









 Konsystencja jest gęsta, w środku pasta ma niebieskie małe granulki ścierające. Super jako codzienny peeling i forma oczyszczania cery po całym dniu.



I rzut oka na skład, dla ciekawych.









Krem mikrozłuszczający z kwasem migdałowym na noc.


 Nie brałam go pod uwagę idąc na zakupy, ale był w zestawie z pastą oczyszczającą- za całość zapłaciłam ok.11zł w sklepie firmowym, podczas gdy pojedyczno produkty kosztują ok. 8zł.



Konsystencją przypomina kremo-żel. Jestem ciekawa, jak zareaguje na niego moja mega kapryśna cera :>









I skład.
Z opisu: Nawilżający krem z 3% zawartością kwasu migdałowego. Złuszcza i odnawia naskórek nie powodując podrażnień. Redukuje porfiryny odpowiedzialne za zmiany trądzikowe. Rozjaśnia powierzchowne przebarwienia posłoneczne i pozapalne. Zmniejsza zaskórniki i rozszerzone pory. 

Brzmi jak bajka ;)










Tonik zwężający pory
Tonizująco- uzupełniający preparat do demakijażu i oczyszczania skóry. Wg producenta: Łagodnie oczyszcza i usuwa pozostałości makijażu. Działa ściągająco na rozszerzone pory skóry. Zawiera organiczne kwasy o działaniu mikrozłuszczającym. Wspomaga łagodzenie zmian trądzikowych.
Ode mnie- plus za atomizer :)

To tyle tytułem wstępu. Cała seria ma przyjemny (cytrusowy?) zapach. Od dzisiaj zaczynam testy :)