poniedziałek, 6 lipca 2015

I love MAC- Peach Blossom

Po ostatnim mocnym kolorze dziś czas na delikatny nudziak z linii Cremesheen- Peach Blossom
Nie lubię odcieni typowo nude, a już na pewno niczego korektorowo-beżowego lub sinego. Szukałam pomadki o naturalnym kolorze i padło na taką:
Peach Blossom to delikatny róż o lekko mokrym wykończeniu. Na zdjęciach można w nim czasem uchwycić bardziej brzoskwiniową tonację:

Cremesheen sugeruje kremową konsystencję i tak jest w rzeczywistości. Szminka z tej linii jest miękka, rozprowadza się z nieco masełkowym poślizgiem, a kolor na ustach jest lekko błyszczący.


Bardzo przyjemny i naturalny odcień, fajny na co dzień.
Niestety wykończenie Cremesheen nie należy do moich ulubionych. Chyba po prostu nie lubię miękkich, nabłyszczających pomadek :>

Sama pomadka jest wg mnie pięknym kolorem, ale każdemu wedle gustu i ja np. lepiej czuję się ( i wyglądam ;) ) w matach albo w mocniejszych kolorach. Polecam za to każdej wielbicielce naturalnych ciepłych róży.

Poniżej swatche na dłoni, tradycyjnie pod różnym kątem i w różnym świetle :P 


Tu po lewej widać bardziej brzoskwiniowy ton, a na pierwszym zdjęciu dość dobrze ukazało się mokre wykończenie tej szminki. 
W następnym poście powrócę z mocnym uderzeniem koloru ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz